zajebiste. w ogóle one man bandy są git. moi ulubieńcy to Ty Segall (aczkolwiek od dłuższego czasu nie jest już sam) oraz Haunted George.
zajebiste. w ogóle one man bandy są git. moi ulubieńcy to Ty Segall (aczkolwiek od dłuższego czasu nie jest już sam) oraz Haunted George.
OdpowiedzUsuń