Uwielbiam. Szkoda, że tak mało muzyki było w tym filmie, wyjebany klimat robiła. I ogólnie, jakby więcej westernu (opuszczone miasteczko!) tam wycisnąć... Dla mnie ten film, to ogromny niewykorzystany potencjał.
Fetting to w pewnym sensie taki polski Walker. Zresztą łączyła ich fascynacja piosenką francuską. Swoją drogą wielu ciekawych muzyków zbierał w koło siebie i nieraz bardzo awangardowo i eksperymentalnie to brzmiało (dowód http://panpies.wrzuta.pl/audio/acJ7hukLloO/ksiezyc_we_wlosy - proszę się wsłuchać w muzykę).
Szkoda że tak mało jest do dorwania jego nagrań(ja mam tylko płytę z serii złota kolekcja). Ciekawe co tkwi w archiwach radia.
Uwielbiam. Szkoda, że tak mało muzyki było w tym filmie, wyjebany klimat robiła. I ogólnie, jakby więcej westernu (opuszczone miasteczko!) tam wycisnąć... Dla mnie ten film, to ogromny niewykorzystany potencjał.
OdpowiedzUsuńFetting to w pewnym sensie taki polski Walker. Zresztą łączyła ich fascynacja piosenką francuską. Swoją drogą wielu ciekawych muzyków zbierał w koło siebie i nieraz bardzo awangardowo i eksperymentalnie to brzmiało (dowód http://panpies.wrzuta.pl/audio/acJ7hukLloO/ksiezyc_we_wlosy - proszę się wsłuchać w muzykę).
OdpowiedzUsuńSzkoda że tak mało jest do dorwania jego nagrań(ja mam tylko płytę z serii złota kolekcja). Ciekawe co tkwi w archiwach radia.
Ja film ubóstwiam.
Ja też film uwielbiam i Fettinga też. A poza tym muzykę napisał K. Komeda, którego ubóstwiam wręcz niemożebnie.
OdpowiedzUsuńNo chyba wszyscy zgromadzeni( w tym "wątku") to wiedzą:) . W końcu dobrze znają Polskie kino.
OdpowiedzUsuń